DYWIDENDA ATAL
Zarząd giełdowego dewelopera ATAL rekomenduje, by z ubiegłorocznego zysku 193,6 mln zł trafiło na dywidendę. Na jedną akcję przypadnie 5 zł.
W ubiegłym roku spółka wypłaciła rekordowe 6 zł dywidendy na akcję.
Zarząd giełdowego dewelopera ATAL rekomenduje, by z ubiegłorocznego zysku 193,6 mln zł trafiło na dywidendę. Na jedną akcję przypadnie 5 zł.
W ubiegłym roku spółka wypłaciła rekordowe 6 zł dywidendy na akcję.
Sprzedaż od co najmniej dwóch miesięcy jest ponad dwukrotnie większa niż w najgorszym miesiącu ubiegłego roku. Eksperci mówią o kilku falach klientów, co ma związek m.in. z rządowym programem dopłat, który jeszcze nie ruszył, a już widać jego efekty.
Na rynek weszli m.in. klienci, którzy spodziewają się rosnących cen mieszkań w związku z wprowadzanymi przez rząd kredytami na 2 proc.
Giełdowy deweloper ATAL potwierdza na własnym przykładzie, że w marcu zanotował zwiększone zainteresowanie ofertą.
— Klienci najczęściej pytali o lokale z inwestycji, których zakończenie prac budowlanych ma nastąpić do 12 miesięcy — wskazuje w rozmowie z Business Insiderem Angelika Kliś, członek zarządu ATAL.
— Spodziewamy się, że od wiosny, ze względu m.in. na łagodniejszą politykę banków w kontekście oceny zdolności, ale i nasz autorski program "Czas na mieszkanie" oraz zapowiedzi nowego rządowego programu wsparcia, sprzedaż będzie wyższa niż dotychczas — dodaje.
W ocenie Angeliki Kliś klienci doskonale rozumieją sytuację i liczą się z tym, że jeżeli zapotrzebowanie na mieszkania od lipca wzrośnie (po wejściu rządowego programu), to oferta bardzo szybko będzie się kurczyła, ale również ceny mieszkań będą rosły.
— Aktualna perspektywa klienta jest taka, że liczy na kredyt 2 proc., a z drugiej strony wie, że czekanie na ostatni moment może ograniczyć wybór mieszkania — zaznacza nasza rozmówczyni i wskazuje, że np. ATAL umożliwia podpisanie umowy deweloperskiej z gwarancją ceny i transakcji w przyszłości. Gdy do określonego terminu nie uzyska się kredytu, można od umowy odstąpić bez konsekwencji.
ATAL uznał w przychodach I kwartału 2023 roku łącznie 333 lokale mieszkalne i usługowe przekazane w tym okresie nabywcom - podał deweloper w komunikacie.
W I kwartale 2023 roku najwięcej lokali zostało wydanych we Wrocławiu (222), Łodzi (32), Katowicach (31), Krakowie (28), następnie w Gdańsku (10), Poznaniu (8) i Warszawie (2).
Deweloper nie chce się angażować w najem instytucjonalny. Jego prezes uważa, że to zjawisko szkodliwe dla rynku mieszkaniowego.
Miniony rok przyniósł znaczący spadek popytu na mieszkania. Deweloperzy sprzedali w tym czasie o 40 proc. mniej lokali niż rok wcześniej. Mocno wzrosło natomiast zainteresowanie najmem. Niektóre spółki postanowiły skorzystać z okazji i zaczęły budować osiedla dla funduszy, zarabiających na wynajmie. Wielu deweloperów jeszcze budować nie zaczęło, ale ma takie plany.
W PRS-y (Private Rental Sector, najem instytucjonalny) nie chce się natomiast angażować ATAL. Zbigniew Juroszek, prezes spółki, nie ukrywa, że nie wierzy w ten rynek.
- Wprowadzenie dużej liczby PRS-ów spowodowałoby, że rynek mieszkaniowy stałby się mniej płynny. Własną nieruchomość zawsze można sprzedać - i to z zyskiem, ponieważ stawki za metr rosną w czasie. Rynek PRS-ów nie ma takiej płynności, choćby dlatego, że jego model biznesowy jest oparty na długoterminowym najmie. W Polsce zbyt często próbuje się wdrażać rozwiązania podpatrzone na Zachodzie, tymczasem nasz rynek jest oparty na własności i nie ma w tym nic złego – przekonuje Zbigniew Juroszek.
Deweloper na zakupach
W 2022 r. ATAL wydał na grunty rekordowe 400 mln zł. Jak tłumaczy Zbigniew Juroszek, prezes spółki, chodziło o wykorzystanie dużej liczby okazji rynkowych. Obecnie przecen jest mniej, jednak ATAL wciąż przygląda się ofertom.
To tylko margines rynku
Prezes ATAL zwraca jednocześnie uwagę, że PRS-y stanowią zaledwie 1 proc. polskiego rynku najmu, tymczasem rząd zajmuje się tym tak, jakby było to co najmniej 90 proc.
Ministerstwo Rozwoju i Technologii od kilku miesięcy zapowiada ograniczenia w hurtowym kupowaniu mieszkań przez fundusze zagraniczne. Resort chce to zrobić za sprawą wyższych podatków. Nowymi przepisami zostaliby jednak objęci także prywatni inwestorzy, kupujący szóste i kolejne mieszkanie w tej samej inwestycji.
- Nie rozumiem zasadności tego zapisu. W Polsce wiele osób ma po kilka mieszkań, co wynika z liczby dzieci, czy rodzaju wykonywanej pracy. Także wśród naszych klientów są osoby, które na jednym osiedlu kupują więcej niż pięć lokali. Pytanie, czy ktoś, kto posiada i wynajmuje kilka swoich nieruchomości, robi coś złego? Moim zdaniem nie – przyznaje Zbigniew Juroszek.
Podkreśla, że rolą państwa nie jest utrudnianie Polakom zakupów nieruchomości, ale wspieranie ich w tym procesie, za sprawą odpowiednich programów.
- Przykładem jest Bezpieczny kredyt 2 proc. Muszę uczciwie przyznać, że to bardzo dobra i przemyślana inicjatywa. Ten program nie ma charakteru politycznego. Na pochwałę zasługuje to, że jest skierowany do osób do 45. roku życia, co jest optymalnym horyzontem czasowym. Zaletą jest również założenie, że koszt dla klienta to 2 proc. plus marża banku. Na razie nie wiadomo, ile ona wyniesie i czy będzie podlegać negocjacji, ale zakładam, że jeśli podstawa to 2 proc., marża też będzie rozsądna. Warto również zwrócić uwagę, że przy okazji tego programu odstąpiono od limitów cenowych dla poszczególnych miast i skoncentrowano się na maksymalnej kwocie finansowania dla singli i par. To również rozsądne podejście – mówi Zbigniew Juroszek.
Spadek cen jest nierealny
W 2022 r. ATAL sprzedał 2 091 mieszkań. W 2023 r. chce osiągnąć co najmniej taki sam wynik.
- Liczba może się okazać niedoszacowana, gdyż nie uwzględnia skutków programu Bezpieczny kredyt 2 proc. Nasza ostrożność w prognozowaniu bierze się stąd, że nie mamy wpływu na decyzje polityków. Choć program oceniamy pozytywnie, to nie od nas zależy, czy i kiedy w rzeczywistości zostanie wprowadzony - mówi Zbigniew Juroszek.
Obecnie ATAL ma w realizacji 34 inwestycje z 7 925 mieszkaniami. W tym roku planowo ma ruszyć 18 budów, które zaoferują łącznie 3 368 mieszkań.
Deweloper koncentruje się na największych miastach.
- Młodzi ludzie chcą mieszkać w dużych ośrodkach, taki jest trend. Trudno grać przeciwko niemu i inwestować w miastach 30-50-tysięcznych. Mogłoby się okazać, że po prostu brakuje w nich chętnych na mieszkania – mówi Zbigniew Juroszek.
Nie ma też wątpliwości, że ceny nieruchomości będą coraz wyższe.
- Proces inwestycyjny deweloperów trwa minimum trzy, a czasami nawet cztery lata. Przy bardzo niskiej marży budowlanej, wykonawca, firma inwestycyjna czy deweloper po prostu by zbankrutowali. Z założenia, marże na start muszą być nieco wyższe, aby ten - rozłożony w czasie proces - miał szansę się sfinansować – tłumaczy Zbigniew Juroszek.
Jego zdaniem, ewentualne spadki cen za metr mogłyby się pojawić wyłącznie w przypadku inwestycji nieatrakcyjnie położonych albo oferowanych po drastycznie niskiej cenie przez bankrutującego dewelopera.
- Będą to jednak sytuacje incydentalne. Rynek mieszkaniowy w Polsce ma się dobrze, nie panikuje, a ceny idą zgodnie z inflacją – zapewnia Zbigniew Juroszek.
Link do artykułu
Firma liczy na sprzedaż tylu mieszkań, ile w zeszłym roku, czyli około 2,1 tys.
Budująca w siedmiu aglomeracjach spółka kontrolowana przez rodzinę Juroszków w I kwartale 2023 r. sprzedała (umowy deweloperskie i przedwstępne) 406 mieszkań, o 46 proc. mniej niż w mocnym kwartale rok do roku, ale i o prawie 6 proc. więcej kwartał do kwartału. W całym roku Atal liczy na znalezienie podobnej liczby nabywców, co w 2022 r. Wtedy sprzedał blisko 2,1 tys. lokali, o 50 proc. mniej niż w rekordowym 2021 r.
– Zgodnie z naszymi przewidywaniami w marcu br. obserwowaliśmy zwiększone zainteresowanie potencjalnych nabywców naszą ofertą. Klienci najczęściej pytali o lokale z inwestycji, których budowa ma się zakończyć najpóźniej za 12 miesięcy. Spodziewamy się, że od wiosny, ze względu m.in. na łagodniejszą politykę banków w kontekście hipotek i zapowiedzi rządowego programu wsparcia, kontraktacja powinna być wyższa niż dotychczas – powiedział prezes Zbigniew Juroszek.
Link do artykułu
Grupa ATAL w I kwartale 2023 roku zakontraktowała 406 mieszkań. Od początku marca firma odnotowała zauważalny wzrost zainteresowania ofertą, który przełożył się na kontraktację.
Tegoroczne plany sprzedaży zakładają kontraktację na poziomie podobnym do wyniku z 2022 roku, gdy grupa zawarła 2091 umów deweloperskich i przedwstępnych.
”Zgodnie z naszymi przewidywaniami w marcu 2023 obserwowaliśmy zwiększone zainteresowanie naszą ofertą ze strony potencjalnych nabywców. Klienci najczęściej pytali o lokale z inwestycji, których zakończenie prac budowlanych ma nastąpić do 12 miesięcy. Spodziewamy się, że od wiosny, ze względu m.in. na łagodniejszą politykę banków w kontekście hipotek, kontraktacja powinna być wyższa niż dotychczas – mówi Zbigniew Juroszek, prezes zarządu spółki ATAL.
Grupa ATAL w 2022 roku, przekazaniu 3380 lokali mieszkalnych i usługowych, wygenerowała skonsolidowane przychody na poziomie 1,658 mld zł. W zeszłym roku spółka wypracowała skonsolidowany zysk netto w wysokości ponad 368 mln zł, co jest najwyższym wynikiem w historii grupy. Marża netto w 2022 roku wyniosła około 22,2 proc.
ATAL realizuje inwestycje w trzech sektorach – mieszkaniowym, komercyjnym oraz w segmencie apartamentów inwestycyjnych. W aktualnej ofercie dewelopera znajdują się projekty w aglomeracji śląskiej, Krakowie, Łodzi, Wrocławiu, Warszawie, Trójmieście i Poznaniu. ATAL jest członkiem Polskiego Związku Firm Deweloperskich. W 2013 roku obligacje spółki zadebiutowały na rynku Catalyst, a od 2015 roku akcje firmy notowane są na GPW w Warszawie.
Link do artykułu
ATAL wprowadził do sprzedaży 105 mieszkań I etapu inwestycji przy ul. Strachowickiej we Wrocławiu. W ramach inwestycji deweloper zagospodaruje pobliski staw i otoczy go zielenią, tworząc w ten sposób atrakcyjne miejsce rekreacji.
Link do artykułu
Deweloper pozytywnie ocenia program Bezpieczny kredyt 2 proc., ale nie uwzględnia jego wpływu w swoich planach. W 2023 r. sprzedaż sprzedaż tylu mieszkań, co w 2022.
ATAL planuje sprzedać w tym roku minimum ok. 2 tys. mieszkań, czyli tyle, ile sprzedał w 2022 r. To o ponad połowę mniej niż w 2021 r. Sytuacja może zmienić się na korzyść, gdyby zaczął działać rządowy program Bezpieczny kredyt 2 proc., którego założenia są - zdaniem Zbigniewa Juroszka, prezesa firmy - bardzo dobre. Już w marcu firma zaobserwowała, że sprzedaż rośnie. Planów jednak na razie nie zmienia.
Grunty okazyjnie
ATAL, którego prezesem jest Zbigniew Juroszek, zrobił w 2022 r. rekordowe zakupy ziemi po atrakcyjnych cenach od innych deweloperów.
– Nie wiadomo jeszcze, czy program Bezpieczny kredyt 2 proc. wejdzie w życie, ani czy ruszy od lipca, czy od września – mówi Zbigniew Juroszek.
Rok 2022 r. przyniósł działającemu na siedmiu największych rynkach w Polsce deweloperowi dobre wyniki finansowe. Przychody ze sprzedaży utrzymały się na poziomie 2021 r. (spadek zaledwie o 1 proc.) i wyniosły 1,66 mld zł. W 2022 r. marża brutto ze sprzedaży wyniosła ok. 28,4 proc., wobec 27 proc. w 2021 r. Wahania marży w kolejnych latach prezes tłumaczy ujęciem w wynikach projektów, które akurat zostały przekazane klientom, a które różnią się poziomem marży. Podkreśla, że celem firmy jest poziom ok. 25 proc., który jest atrakcyjny i dla kupujących mieszkania, i dla akcjonariuszy.
W 2022 r. firma wypłaciła rekordową dywidendę 232 mln zł – po 6 zł na akcję. W tym roku również prezes dewelopera nie widzi przesłanek, żeby wstrzymywać dywidendę, jednak o jej wysokości i terminach zadecyduje w kolejnym miesiącu zarząd.
ATAL dokonał też w poprzednim roku rekordowych zakupów gruntów – wydał na nie 373 mln zł, a nowa ziemia zapewni mu 402 tys. m kw. PUM. Średnia cena wyniosła 926 zł/m kw. Obecny bank ziemi liczy 738 tys. m kw. PUM.
W 2023 r. firma nie wyklucza dalszych zakupów ziemi, ale w ilości niezbędnej do uzupełniania posiadanych zapasów w regionach, aby się jak najmniej zadłużać. Zbigniew Juroszek przyznał, że kupowane grunty pochodziły głównie od innych deweloperów, którzy zbywali część swoich działek, aby zyskać większą płynność finansową.
– Na rynku nie dzieje się jednak nic dramatycznego. Nie ma bankructw – mówi Zbigniew Juroszek.
Link do artykułu
- ATAL wyznacza sobie minimalny cel sprzedaży na ten rok na poziomie ponad 2 000 mieszkań, poinformował prezes Zbigniew Juroszek. Podkreślił, że duże znaczenie dla kontraktacji będzie miał program rządowy wspierający zakup mieszkań, który ocenia jako "zaskakująco dobry".
"W marcu sprzedaż ruszyła, rośnie. Styczeń był najsłabszy, luty lepszy, marzec wchodzi na normalne obroty na poziomie średniej poprzedniego roku. [...] Mamy nadzieję, że ten wzrost zbytu będzie się powiększał, a nie zatrzymywał. Liczymy, że kolejny - czwarty, piąty, szósty miesiąc [roku] - ta sprzedaż będzie jeszcze większa" - powiedział Juroszek podczas konferencji prasowej.
"Ogólnie założyliśmy, że minimalnym celem jest osiągniecie poziomu sprzedaży podobnego, jak w roku 2022 r. Mamy [w 2022] przekroczone 2 000 mieszkań [dokładnie 2 091], więc to jest minimum, który byśmy chcieli osiągnąć. Dużo zależy od II połowy roku. Zobaczymy, czy program rządowy wejdzie. Dla mnie założenia tego programu są niezłe, zaskakująco niezłe" - powiedział prezes.
Zwrócił uwagę, że o ile poprzednie programy rządowe, według niego, nie dawały żadnych efektów, to "ten - szczerze powiem - jest naprawdę dobry".
"Nie tylko dobry pod kątem dedykowania do grupy do 45 lat [...], również podejście, że jest jakieś oprocentowanie, jest jakaś marża i jest to jakoś wyliczone i przeanalizowane - ma to też jakiś sens. Kwoty, które są podawane jako maksymalne również są w miarę realne. Na szczęście, odstąpiono od pomysłu różnicowania w poszczególnych miastach. [...] Ogólnie program jest realny i logiczny i całkiem niezły i może poprawić sprzedaż w II połowie roku" - skomentował.
"Jest duże zainteresowanie, jakaś część [klientów] być może się wstrzymuje" - dodał, pytany, czy klienci spółki mogą się wstrzymywać z zakupami w oczekiwaniu na wejście w życie programów rządowych wspierających zakup mieszkań.
Prezes podtrzymał, że celem spółki jest marża brutto ok. 25%.
"To zawsze był nasz cel, by było 25% brutto. Naszym celem jest taki kierunek i taki zakładamy na bieżący rok" - wskazał.
Zarząd poinformował też, że planuje w 2023 r. kolejne zakupy gruntów i "są już [do tego] przygotowania".
ATAL to firma deweloperska specjalizująca się w budownictwie kompleksów mieszkaniowych, zlokalizowanych w obrębie największych miast w Polsce. Akcje spółki są notowane na GPW od 2015 r. W 2022 r. sprzedała 2 091 lokali.
Link do artykulu
Deweloper liczy na wzrost sprzedaży mieszkań na rynku pierwotnym w drugiej połowie roku.
W 2022 r. budująca w siedmiu aglomeracjach grupa wypracowała 1,66 mld zł przychodów, o 1 proc. mniej niż rok wcześniej, mimo że liczba przekazanych mieszkań była niższa o blisko 9 proc. i wyniosła 3380. Deweloper poprawił też marżę brutto ze sprzedaży – zwiększyła się ona o 1,4 pkt proc., do 28,4 proc. Zysk brutto ze sprzedaży wzrósł o prawie 4 proc., do 470,3 mln zł.
Skonsolidowany zysk operacyjny zwiększył się o prawie 5 proc., do 436 mln zł, a czysty zysk o ponad 11 proc., do rekordowego poziomu 368 mln zł – tu dopalaczem były bardzo wysokie przychody finansowe:30 mln zł wobec 6,5 mln zł rok wcześniej, z czego prawie 18 mln zł wyniosły odsetki. Na koniec grudnia Atal miał 200 mln zł gotówki na kontach i 92 mln zł na lokatach (a także 107 mln zł na rachunkach powierniczych nabywców mieszkań).
Wskaźnik dług do EBITDA zmniejszył się w 2022 r. z 2 do 1,8, zadłużenie oprocentowane zmniejszyło się o 9 proc., do 563 mln zł.
- W 2022 r. znaczącą uwagę poświęciliśmy kwestii zadłużenia i płynności, które są obecnie jednymi z kluczowych czynników mających wpływ na konkurencyjność w naszym sektorze. W zeszłym roku istotnie obniżyliśmy zadłużenie, jego stan w grupie jest stosunkowo niski. Tym samym nie jesteśmy obciążeni wysokimi kosztami związanymi z dostępem i obsługą kapitału, to aktualnie jedna z istotniejszych barier w naszej branży. Wykupiliśmy serie obligacji zapadających w zeszłym roku, nie decydując się przy tym na nowe emisje. Ponadto posiadamy wysoki stan dostępnych środków pieniężnych, który w pełni pozwala na rozwój dalszej działalności. Jest to niezwykle ważne w niestabilnych okolicznościach zewnętrznych – skomentował prezes Zbigniew Juroszek. - Od zawsze rentowność naszej działalności jest kluczową kwestią, która buduje wartość dla akcjonariuszy. Celem, który sobie stawiamy, jest osiąganie wysokiego poziomu rentowności z inwestycji deweloperskich, mimo niezwykle trudnego otoczenia dla spółek. Niesprzyjająca sytuacja makroekonomiczna i przejściowe trudności z dostępem do kredytów hipotecznych nie wpływają na nasze długoterminowe podejście do sektora nieruchomości i rynku pierwotnego. Niezmiennie uważamy, że polski sektor posiada silnie fundamenty pod wieloletnie wzrosty – dodał.
W 2022 r. deweloper sprzedał 2091 mieszkań, o 51 proc. mniej niż rok wcześniej.
- Mamy rozbudowaną ofertę w każdej z siedmiu największych aglomeracji w kraju, co pozwala odpowiedzieć na aktualne potrzeby nabywców oraz potencjalne zwiększone zainteresowanie, które może pojawić się po uruchomieniu programów wspierających zakup mieszkania, zapowiedzianych na połowę bieżącego roku – wskazał Juroszek. - W 2023 r. nie spodziewamy się obniżek cen mieszkań, nie widzimy ku temu warunków. Zwłaszcza dotyczy to największych miast, na których koncentruje się nasza działalność. Na zamrożenie cen wpływ ma wciąż duża presja na koszty budów, a także systematyczne ograniczanie podaży mieszkań ze strony mniejszych deweloperów. Wytworzenie produktu w naszej branży trwa około 2 lat, zatem decyzje o wstrzymaniu budów będą miały konsekwencje już w 2023 r., a także kolejnych latach, jeżeli sytuacja się nie zmieni - dodał.
Przedsiębiorca podkreślił, że w II połowie ub.r. sprzedaż w Atalu ustabilizowała się na poziomie 125-130 lokali miesięcznie. - Obecnie zakładany przez nas model wskazuje, że pierwsze dwa kwartały 2023 r. będą podobne do III i IV kwartału 2022 r. z możliwą tendencją do odbicia w II połowie 2023 r.
Czołowi deweloperzy, tacy jak Atal, o stabilnej sytuacji finansowej, lepiej poradzą sobie na wymagającym rynku, nawet utrzymując podobny poziom sprzedaży. W czasie dwuletniego cyklu budowy to firmy deweloperskie, w niesprzyjających warunkach sprzedażowych, ponoszą ciężar finansowania budów i utrzymania administracji, co kosztuje coraz więcej. Wytrzymałość sektora jest ograniczona, dlatego mniejsi, obciążeni kredytowo deweloperzy, mogą nie przetrwać trudów kryzysu – zaznaczył Juroszek.
Na GPW akcje Atalu po krótkiej korekcie wracają na poziom prawie 42 zł, czyli ostatniego maksimum z połowy marca. Tym samym od odbicia na giełdach w październiku kurs dewelopera wzrósł o niemal 60 proc.
Źródło: rp.pl
Link do artykułu